W moim domu zawsze były psy. Pierwszym była biała miniaturowa pudlica Inga, potem chart afgański o imieniu Doxa, a kiedy Doxa miała szczeniaki z jednym nie potrafiłam się rozstać i została u mnie czarna podpalana Ajka. Kiedy odeszła Doxa, pozostawiła po sobie ogromną pustkę i rozpoczęło się poszukiwanie psa. Przeglądnęłam wiele książek, stron internetowych i wybór padł na HOVAWARTA. Tak trafiła do domu podpalana hovawartka, która dostała na prośbę córki takie samo imię jak pierwsza charcica, czyli Doxa.
Doxa wprowadziła mnie w świat pracy z psem, szkoleń. Szukając w Jeleniej Górze szkoleniowca natrafiłam na Ninę, która ma psy rasy border collie. Obserwując Niny psy powoli stawałam się fascynatką tej rasy. I tak w 2011 roku kiedy u Niny zaplanowany był miot podjęta została decyzja, że jedna suczka z tego miotu będzie moja. 3 czerwca 2011 roku urodziła się Bugi (Beatrix Black & White Story). Bugi była najbardziej charakterną sunią w miocie i byłam pewna, że z tym charakterem da sobie radę przy hovawarcie. Wniosła do domu wiele radości a Doxa od pierwszych dni zyskała towarzyszkę wspólnych zabaw, którą jest zawsze gotowa bronić.
W marcu 2012 roku nasze „stado” rozrosło się ponownie. Zamieszkała z nami 11 miesięczna czarna hovawartka Abi. Czarny hovawart był zawsze moim marzeniem. Abi bardzo szybko zaaklimatyzowała się domu i stadzie. Jest takim hovawartem jakim pies tej rasy powinien być: odważna, zrównoważona. Doxa i Bugi zyskały koleją towarzyszkę a moja rodzina kolejnego domownika 🙂
Bugi, Doxa i Abi stanowią wspaniałe trio. Dziewczyny żyją w zgodzie i są jak „trzej muszkieterowie” jedna za wszystkie wszystkie za jedną 😉 Z nimi nie mam czasu na nudę.
Ale na tym się nie skończyło.
W 2014 roku z pierwszego miotu Bugi postanowiłam zostawić jedną suczkę. I tak stado powiększyło się o Smokie (Clary Celebris Astrum).
W 2015 roku Bugi urodziła jedno szczenię – Hope Celebris Astrum, która została z nami, a tym samym nasze stado rozrosło się ponownie.
Hodowla jest moją pasją. Psy są członkami naszej rodziny, mieszkają z nami w domu.
Mimo, że mamy dwa hovawarty nie prowadzimy hodowli tej rasy.